
Jazz, po stu latach istnienia i rozwoju, stał się państwem w państwie dźwięków, a amerykański dyrygent Leopold Stokowski określił go jako najbardziej zdumiewające zjawisko w historii muzyki.
Jazz w Polsce odrodził się podczas historycznego zlotu w Sopocie, w sierpniu 1956 roku. Był to autentyczny wybuch jazzowej „supernowej”. Do nadmorskiego kurortu zjechało kilkadziesiąt tysięcy fanów, krytyków, dziennikarzy i wielu muzyków. Impreza zaowocowała wielką manifestacją, jakby parodią pochodów pierwszomajowych – jako swoisty bunt „nowego” przeciwko zgrzebnemu, szaremu, znienawidzonemu systemowi. To nowe to wolność, wolność utożsamiana z muzyką, muzyką rodem z obszaru wolności – „zgniłego” zachodu. Władza nienawidziła tej muzyki i jej propagatorów, na przykład bikiniarzy. Do sopockiej manifestacji funkcjonował jazz katakumbowy, tu objawił się na ulicy.
Bikiniarze stali się bohaterami, a Leopold Tyrmand, główny ich przedstawiciel, ikoną tej quasi-rewolucji. Krakowscy „Melomani” ze stajni Dudusia Matuszkiewicza i „Sextet” Komedy prowadzili ten pochód.
Zaprezentowana w Sopocie muzyka tego ostatniego otworzyła wrota Sezamu. Komeda uczynił jazz nową muzyką, oryginalną w każdym aspekcie, muzyką awangardową w skali europejskiej.
Tak narodziła się słynna polska szkoła jazzowa. Jej profesorami i uczniami byli Jan Ptaszyn Wróblewski, Jarosław Śmietana, Michał Urbaniak, Włodzimierz Nahorny, Krzysztof Ścierański, Adam Makowicz, Leszek Możdżer, Andrzej Jagodziński, Urszula Dudziak i inni. Wszyscy oni grali na legionowskiej scenie.
Zdumiewające jest też to, że ten gatunek w Legionowie żyje od 30. lat. Pierwszy koncert odbył się w MOK, przy ul. Norwida, 21 października 1993 roku w ramach 35. Jazz Jamboree, równo na 35. urodziny piszącego te słowa.
Obok wymienionych wyżej twórców polskiego jazzu zagrały w Legionowie gwiazdy zagraniczne: Deborah Brown, Carlos Johnson, Bob Berg, David Kikosky, Ernie Adams, Dennis Gonzalez, Jorgos Skolias.
Festiwal Mazowiecki Jazz Jam od ośmiu lat prezentuje w Legionowie najbardziej wartościowy, soczysty jazz, głównie w hołdzie wielkiemu Komedzie.
Mam nadzieję, że w kolejnych latach będziemy mogli kontynuować naszą przygodę z muzyką synkopowaną.
Zenon Durka, dyrektor MOK Legionowo