Policjanci z legionowskiej drogówki zatrzymali 62-letniego kierowcę nissana, który spowodował kolizję, mając w organizmie promil alkoholu. Aby uniknąć odpowiedzialności, mężczyzna obiecał mundurowym pieniądze jeśli ci puszczą go wolno. Teraz odpowie zarówno za jazdę po pijanemu, jak i za próbę przekupienia policjantów, za co może mu grozić nawet 10 lat więzienia.
Kilka dni temu na drodze wojewódzkiej 631 doszło do kolizji drogowej, której sprawcą okazał się kierujący nissanem. Mężczyzna włączając się do ruchu nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu volvo. Policjanci ze skierowanego na miejsce patrolu legionowskiej drogówki wyczuli w trakcie rozmowy od kierowcy nissana woń alkohol. Badanie wykazało, że 62-letni mieszkaniec powiatu ma w organizmie promil alkoholu.
Kolejnych kłopotów mężczyzna narobił sobie podczas dalszej rozmowy z mundurowymi. Zaproponował on bowiem policjantom pieniądze w zamian za puszczenie go wolno. Mundurowi poinformowali go, że próba przekupienia policjanta to przestępstwo, ten jednak zignorował ich ostrzeżenia i w dalszym ciągu ponawiał swoją propozycję. 62-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna trafił do legionowskiej prokuratury. Tam prokurator prowadzący śledztwo przedstawił mu zarzuty kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu oraz próby przekupienia policjantów. Teraz nieodpowiedzialny kierowca, za swoje naganne zachowanie i jazdę na „podwójnym gazie” będzie tłumaczył się w sądzie. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
Sprawa ma charakter śledztwa i prowadzona jest przez Prokuraturę Rejonową w Legionowie.
kom. Justyna Stopińska