Każdy nietrzeźwy kierowca stwarza realne i poważne zagrożenie na drodze i nie ma znaczenia, czy jest to kierowca samochodu, motocykla, roweru czy innego pojazdu. Pijany rowerzysta najpoważniejsze zagrożenie stwarza dla siebie, ponieważ jako niechroniony uczestnik ruchu drogowego, każde zdarzenie drogowe – nawet takie bez udziału innego pojazdu – może przypłacić poważnymi obrażeniami. Dlatego policjanci nie mają taryfy ulgowej wobec tak lekkomyślnych uczestników ruchu drogowego. Tylko w ostatnim czasie policjanci legionowskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej dwóch nietrzeźwych rowerzystów. Jeden z nich miał promil alkoholu w organizmie.
W sobotę tuż przed godziną 10. w na terenie gminy Nieporęt funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego zatrzymali do kontroli drogowej rowerzystę. Zwrócił na siebie uwagę tym, że jechał zygzakiem. Podczas rozmowy policjanci wyczuli od niego woń alkoholu. Ich przypuszczenie, że cyklista jest nietrzeźwy potwierdziło badanie alkomatem. Urządzenie wykazało, że mężczyzna wsiadł na rower mając promil alkoholu w organizmie.
We wtorek funkcjonariusze legionowskiej drogówki kontrolując ulicę Piaskową w Legionowie zatrzymali do rutynowej kontroli kolejnego rowerzystę. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 0,7 promila alkoholu w organizmie.
Przypominamy, że zmiany w taryfikatorze, które weszły w życie 1 stycznia 2022 roku, wprowadziły między innymi wyższe kary za wykroczenia polegające na kierowaniu po użyciu alkoholu (między 0,2 promila a 0,5 promila). Z kolei jeśli kierujący jest w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie), zostanie ukarany mandatem w wysokości 2500 zł.
Czy nietrzeźwy rowerzysta może rzeczywiście być poważnym zagrożeniem na drodze?
Oczywiście. Rowerzysta może być sprawcą tragicznych wypadków. Ciągle słyszymy o nietrzeźwych rowerzystach wyjeżdżających przysłowiowym wężykiem sprzed sklepów, czy też barów. Stwarzają oni realne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego. Taki rowerzysta jest nieobliczalny w momencie, kiedy go wyprzedzamy. Uciekając przed zderzeniem z nietrzeźwym rowerzystą kierowca samochodu może wjechać do rowu lub uderzyć w drzewo, co z kolei może spowodować poważną tragedię. Dlatego też dla nietrzeźwych kierowców, także rowerzystów, nie może być żadnej tolerancji.
podkom. Agata Halicka