Jaka polska drużyna zaskoczy wiosną w Ekstraklasie?

Już dwudziestego siódmego stycznia powraca PKO Bank Polski Ekstraklasa. Przed nami siedemnaście kolejek plus zaległy mecz Lecha Poznań z Miedzią Legnica, które pozwolą nam poznać odpowiedzi na wiele pytań. Jednym z nich na pewno jest to, który klub najbardziej zaskoczy w pozytywnym sensie. Może rozczarowanie jesieni odbije się w górę tabeli lub jeden ze słabszych klubów utrzyma swoją dobrą pozycję po rundzie jesiennej. Kto ma duże szanse na bycie rewelacją wiosny?

Lechia się odbije?

Taką drużyną może być Lechia Gdańsk. Zielono biali wydaje się, że największy kryzys w tym sezonie mają za sobą i końcówka rundy jesiennej była w ich wykonaniu naprawdę udana, o czym mówi skuteczne wydostanie się ze strefy spadkowej. Mają co prawda tylko punkt przewagi nad szesnastym w tabeli Piastem Gliwice, ale z drugiej strony w tej drużynie widać duży potencjał sportowy. 

Ważna na pewno będzie zima i okienko transferowe, a w Gdańsku jest chęć dokonania wzmocnień drużyny. To nawet wydaje się być celem nadrzędnym, ponieważ po sezonie karierę kończy Flavio Paixao, a może być tak, że odejdzie rozchwytywany Łukasz Zwoliński. Od tej dwójki jesienią Lechiści byli mocno uzależnieni, co pokazywały liczby, gdyż razem zdobyli ponad połowę dorobku bramkowego całej drużyny.

Oczywiście całkowita przebudowa drużyny i nowe transfery nie będą rzeczą łatwą, bo w Gdańsku są ograniczone środki transferowe, stąd też możliwe jest pożegnanie się z kilkoma zawodnikami celem zarobienia na nich, gdyż kilku graczom kończą się kontrakty wraz z końcem sezonu. Jak duże problemy finansowe są w tym klubie, niech pokaże fakt, że Lechia przegrywa wyraźnie rywalizację o podpis nowej gwiazdy rumuńskiej piłki Daniela Paraschiva z Sheriffem Tyraspol. Do klubu nie dołączył również Pelle van Amersfoort. Mimo tego planowane są wzmocnienia na kilku pozycjach.

Potrzeba nowych twarzy

Oczywiście sama przebudowa składu nie zawsze może równać się z pozytywnym oddźwiękiem, bo istotna jest adaptacja nowych graczy, jednak tych jeszcze nie ma w klubie, ale na to jest jeszcze ponad miesiąc czasu.

Pod wodzą trenera Marcina Kaczmarka widać znaczną poprawę w grze. Lechia zaczęła grać bardziej ofensywnie, zaczęła strzelać więcej bramek, niż to miało miejsce w pierwszych kolejkach tego sezonu.  Potencjał jest duży, gdyż w Gdańsku jest sporo zdolnej młodzieży na czele z Jakubem Kaluzińskim, który już zdążył pokazać się ze świetnej strony, a przecież na tym nie koniec. 

Ważne z perspektywy tego klub jest fakt, że mogą skupić się teraz tylko i wyłącznie na rozgrywkach ligowych, gdyż ze wszystkich innych rozgrywek zdążyli już odpaść wcześniej. Przynajmniej pierwszych kilka kolejek to dosyć korzystny terminarz i sporo spotkań na swoim stadionie, gdzie zawsze ta drużyna pokazywała się z tej dobrej strony.

Lechia w ostatnich sezonach była drużyną raczej z czołówki ligowej i chociaż taki cel jest niemożliwy w tym sezonie, to na pewno gra z trenerem Kaczmarkiem daje odpowiednie efekty w postaci sporej ilości punktów w ostatnim czasie. Wiele wyjaśni okres sparingowy, który dla Lechii zaczyna się już w najbliższych dniach.

Oglądasz polską ligę? Zajrzyj tutaj: https://www.o2.pl/informacje/sezon-ekstraklasy-2020-2021-zakonczony-podsumowanie-6644616852445728a.